CYPR JESIENIĄ
Podobnie jak kilka lat temu jeden z Jacków w ostatniej chwili na wiosenną eskapadę wybrał Cypr, tak samo drugi z Jacków w ostatniej chwili kupił bilety, ale tym razem była to jesień 2023. Kolejną różnicą było wybranie innej bazy docelowej. Wówczas było to Protaras w pobliżu Aiya Napa, tym razem udaliśmy się na zachód od Pafos, a dokładniej do miejscowości Chloraka.
Chociaż klimat się ociepla a wrzesień 2023 był w Polsce najcieplejszy odkąd są robione pomiary, to jednak już pod koniec października, po kilku chłodniejszych dniach, zacząłem odczuwać potrzebę ogrzania swoich, już nie najmłodszych kości. Po krótkiej wymianie zdań z parą dobrych znajomych i zsynchronizowaniu zegarków (oni ruszali z Poznania a my z Warszawy), siedliśmy do komputerów i klamka zapadła.
Pafos
Leżące na południowo – zachodnim krańcu wyspy Pafos, jest największym ośrodkiem turystycznym w tej części Cypru. Mnogość zabytków z czasów rzymskich i greckich pozwala nam się przenieść w tamten odległy czas – przynajmniej mentalnie. Do najciekawszych atrakcji należą: Park archeologiczny Nea Pafos, Grobowce Królewskie, Zamek, Świątynia Agia Kyriaki Chrystopolityssa oraz spacer po katakumbach Agia Solomoni.
Baza hotelowa jest ogromna i każdy znajdzie lokum dopasowane do swoich potrzeb i możliwości finansowych. Niektóre ośrodki starają się nawiązywać do bogatej, starożytnej historii miasta. Czy te nowe, ale stylizowane na stare budynki, są ładne? Niech każdy oceni sam, na pewno nie można im zarzucić braku oryginalności.
Jeżeli chodzi o plażowanie w Pafos, to niestety zwolennicy „piaskownicy” przy morzu będą zawiedzeni. Większość plaż to połączenie skał i żwiru, co prawda, dzięki temu woda jest przeźroczysta i mieni się kolorami błękitu, ale wchodzenie bez bucików ochronnych może być utrudnione. Dużo ładniejsze są plaże w pewnym oddaleniu od Pafos, ale o tym w dalszej części.
Okolice Pafos
Skoro w samym Pafos mamy deficyt ładnych plaż to warto poszukać ich trochę dalej. Stosunkowo blisko, znajduje się Coral Bay, do której można dojechać komunikacją miejską. Zdecydowanie dalej na północ jest chyba najładniejsza w tej części Cypru plaża Lara. Niestety dotarcie do niej jest trochę utrudnione, ponieważ nie prowadzi tu żadna utwardzona droga. W każdej wypożyczalni ostrzegają, że nie można tam jeździć samochodami osobowymi. W jednej nawet pan poinformował nas, że samochody mają GPS i przy zwrocie auta, zastrzegają sobie prawo sprawdzenia gdzie jeździliśmy. Oczywiście widzieliśmy na trasie kilka samochodów osobowych, ale po co ryzykować. Dojazd, faktycznie nie należy do najłatwiejszych, dlatego polecam albo wypożyczyć samochód terenowy, albo skorzystać z całodniowych wycieczek organizowanych na Półwysep Akamas, gdzie w programie jest też plaża Lara.
Na tym samym półwyspie mamy Blue Lagoon, jest to bardziej zatoka niż plaża, ponieważ najlepiej jest tu dostać się statkiem, ale kolory wody robią wrażenie.
Kierując się na wschód dotrzemy do bardzo popularnego miejsca, czyli Skały Afrodyty. Fajne miejsce, żwirowe, ale bardzo oblegane. Trudno to o wypoczynek, ponieważ co chwilę podjeżdżają na pobliski parking autokary pełne turystów. Przypominam, że byliśmy jesienią, więc nie chcę nawet myśleć to tam się dzieje w szczycie sezonu.
Dalej na wschód jest jeszcze kilka ciekawych plaż, ale moim zdaniem dwie zasługują na szczególną uwagę: Pissouri i Kourion. Obie piaszczysto – żwirowe, ale w wodzie jest już tylko piasek, woda czysta i ciepła.
Powyżej plaży Kourion znajdują się wykopaliska archeologiczne, gdzie można sporo pospacerować. Za niewielką opłatą (4,5 Euro), możemy zobaczyć Kourion Ancient Amphitheater, pozostałości domostw oraz zachowane mozaiki.
Przy opisywaniu plaż, wspomniałem o Półwyspie Akamas. Z Pafos jest organizowanych mnóstwo wycieczek w ten rejon. W programie oprócz plaży Lara, jest zwiedzanie mniej dostępnych obszarów (dlatego potrzebny jest samochód terenowy), takich jak wąwóz Akamas, górskich wiosek, a często wycieczka kończy się rejsem w okolicach Blue Lagoon.
Jeżeli zdecydujecie się na wypożyczenie samochodu, i nie boicie się górskich dróg, to warto jeden dzień poświęcić na „wspinaczkę” do Klasztoru Kykkos. Dla kierowcy trasa od strony Pafos jest trochę wymagająca. Jedzie się ze średnią prędkością 30 km/h i trzeba uważać na odłamki skał, spadające na ulicę, jednak asfalt jest bardzo dobrej jakości a widoki Paphos Forest, niezapomniane.
W drogę powrotną lepiej udać się drugą stroną, gdzie droga jest szersza (tędy kursują autokary z turystami), a po drodze koniecznie należy zatrzymać się w wiosce Omodos. Jest to bardzo popularne miejsce, z klimatycznymi uliczkami, lokalnymi winnicami, ale też ze sporą liczbą turystów.
Pafos kulinarnie
Zacznę może od zaskoczenia. Byłem zaskoczony, że ser halloumi, który ewidentnie kojarzony jest Cyprem, wcale nie był dostępny we wszystkich knajpach. To, że w hotelach z opcją ALL, rzadko go podają, już słyszałem, natomiast brak tej pozycji w kartach, był swego rodzaju rozczarowaniem. Pomijając ten element, to muszę stwierdzić, że kulinarnie wróciłem spełniony. Wszelkiej maści mięsiwa, przekąski, cała gama stworów morskich oraz stanowiące dopełnienie przednie trunki, pozostawiły bardzo dobre wrażenie o cypryjskiej kuchni.
Jesień na Cyprze – za i przeciw
Generalnie opcji „przeciw” próżno szukać. Może, nie wszystkie knajpy i hotele są otwarte, ale ten element możemy pominąć. Jeżeli chodzi o „za”, to jest tego naprawdę sporo. Wiadomo, mniej turystów, więc więcej ciszy i spokoju. W restauracjach zawsze można znaleźć wolne miejsca. Pogoda super, w ciągu dnia 29-31 stopni, wieczorami ok 20, woda jeszcze nagrzana, ale bardziej ciepła w morzu niż w basenach. Czyli, szukajcie lotów i w drogę, zwłaszcza, że kolejne linie lotnicze oraz touroperatorzy dokładają Cypr do swojej oferty.