BUŁGARIA

Share on FacebookTweet about this on TwitterPin on PinterestShare on Google+Email this to someone

Kecaj

Bułgaria na własną rękę!

        Na jednym z portali internetowych przeczytałem ostatnio, że „Bułgaria będzie hitem turystycznym lata 2017”… Jest właśnie styczeń 2017 r., a ja już wiedziałem o tym w… listopadzie ubiegłego roku. Cóż za przenikliwość! Właśnie wtedy dokonałem rezerwacji apartamentów w bułgarskim Sozopolu nad Morzem Czarnym. Nic dziwnego, że takie są prognozy specjalistów od turystyki dla tego kraju, bo do Bułgarii jest całkiem blisko, piękna pogoda w lecie jest tam gwarantowana, Morze Czarne nie jest znowu aż takie czarne lecz przede wszystkim bardzo ciepłe, infrastruktura hotelowo-apartamentowa nie przypomina już tej z czasów głębokiej komuny, no i… jest tanio. Wszystko się zgadza, a jeśli dodatkowo kasa się zgadza no to fajny urlop gwarantowany!

        Zdecydowana większość turystów planując urlop w Bułgarii wybiera z szerokiej oferty przedstawianej przez biura podróży. Wszyscy liczący się w Polsce touroperatorzy mają w swojej ofercie wczasy w Złotych Piaskach, Słonecznym Brzegu czy Warnie z opcją wygodnego i szybkiego lotu samolotem. Ja postanowiłem iść pod prąd temu sposobowi organizowania urlopu w tym roku i zdecydowałem się, że wczasy w Bułgarii wykombinuję na własną rękę, a dojadę tam… swoim własnym samochodem. Już słyszę te głosy… „po co się tłuc tyle kilometrów autem, skoro można w 1,5 godziny być już na miejscu?” Właśnie… Po co? Odpowiedź, przynajmniej dla mnie, wydaje się oczywista. Za tę samą cenę jaką zapłaciłbym w biurze podróży za wczasy w Bułgarii zabierając tam swoją rodzinę zobaczymy dużo więcej! Poniżej przedstawiam Wam zatem swój pomysł na wakacje na Bałkanach i sami się przekonajcie czy ten pomysł ma sens. Jeśli tak, to sami może kiedyś skorzystacie z tego planu i wybierzecie się w podróż po naszych bałkańskich śladach. Zacznę może od szczegółowego programu tej podróży…

PROGRAM PODRÓŻY

Dzień 1
Wyjazd we wczesnych godzinach porannych w kierunku granicy polsko-czeskiej. Przejazd przez Czechy i Słowację na Węgry. Po około 10. godzinnej podróży w godzinach 16:00-17:00 planowany jest przyjazd do Szentendre, miejscowości położonej ok. 20 km na północ od centrum Budapesztu. Szentendre położone nad samym Dunajem znane jest ze swojej niezwykłej malowniczości, wąskich i krętych uliczek, licznych kawiarni i restauracji, jedynego na świecie Muzeum Marcepanu, najstarszego na Węgrzech zegara słonecznego oraz jedynego w tym kraju Muzeum Wina. Szentendre przypomina trochę nasz Kazimierz Dolny nad Wisłą, więc po zakwaterowaniu na pewno trzeba znaleźć siły, aby pozwiedzać urokliwe miasteczko, pospacerować, zauroczyć się artystycznym klimatem tego miejsca i przekąsić coś iście węgierskiego. Ja na pewno nie odmówię sobie tradycyjnego, węgierskiego gulaszu, który diametralnie różni się od tego w „polskiej wersji”!

Szentendre
Szentendre

Dzień 2
Od samiutkiego rana zwiedzamy Budapeszt. Nie wszyscy członkowie naszej ekipy mieli okazję tu być, więc na pewno chętnie rozbudzą w sobie apetyt na kilkudniowy pobyt w tym mieście za jakiś czas. My będziemy mieli tylko niecały dzień w Budapeszcie, ale i tak zdążymy wjechać zabytkową kolejką na Zamek Królewski, zadrzeć wysoko głowę do góry, by przyjrzeć się czubkowi wieży Kościoła św. Macieja, zerkać na charakterystyczną architekturę budynku Parlamentu z tarasów Baszty Rybackiej, zjeść węgierski obiad w jednej z lokalnych restauracji, a na deser sfotografować się na tle spektakularnej panoramy Budapesztu rozciągającej się ze szczytu Wzgórza Gellerta. Około godz. 15:00 wyjazd z Budapesztu do Belgradu. Około godz. 19:00 zakwaterowanie w hotelu, a następnie zjemy kolację w jednej z najsłynniejszych belgradzkich restauracji o nietuzinkowej nazwie: „?” przy ul. Kralja Petra 6.

Budapeszt ze Wzgórza Gellerta

Dzień 3
Aktywny pobyt na Ada Cignalija w Belgradzie – ogromnym parku rekreacyjnym położonym na wyspie na rzece Sawa. Wypożyczymy rowery i zrobimy rundkę wokół wysepki, pogramy w piłkę nożną, zażyjemy kąpieli, poszusujemy na nartach… wodnych i zjemy obiad na pływających restauracjach zacumowanych u ujścia Sawy do Dunaju nieopodal ulicy Uŝće lub skosztujemy burka z jakiegoś streetfoodu. W godzinach popołudniowych przejedziemy się z dzieciakami kolejką po rozległych terenach Twierdzy Kalemegdan i pospacerujemy po handlowej arterii miasta – ulicy Kneza Mihaila. Zajrzymy też na moment do świątyni św. Sawy oraz rzucimy okiem na zniszczone przez bomby budynki, pozostawione tutaj w ruinie by przypominać potomnym bezsens ostatniej bałkańskiej wojny domowej. Kolacja jest zaplanowana na ul. Skadarskiej znanej z licznych, niezwykłych i klimatycznych restauracji serwujących dania kuchni bałkańskiej. Trudno będzie odmówić sobie cevapi, faszerowanych papryk, sałatki szopskiej, pljeskawicy, ajwaru, pindjuru czy lutenicy… To będzie wyjątkowa uczta dla podniebienia, nozdrzy, oczu i brzucha! Ciąża spożywcza po takich rarytasach gwarantowana! Nocleg oczywiście w Belgradzie.

Wyspa Ada Cignalija w Belgradzie

Dzień 4
Tuż po śniadaniu wyruszymy w podróż z Belgradu do Sofii, co może zająć około 6 godzin. Po zakwaterowaniu w hotelu lub apartamencie ruszymy zwiedzać miasto. Zobaczymy m.in. ruiny Serdiki – starożytnej osady trackiego plemienia Serdów, przyjrzymy się pomnikowi św. Sofiji, od której pochodzi nazwa bułgarskiej stolicy oraz zachwycimy się wnętrzem ogromnej synagogi Żydów sefardyjskich przy Ekzarh Josif. O godz. 17:00 w Soborze św. Aleksandra Newskiego posłuchamy cerkiewnego chóru, a po koncercie będziemy przechadzać się po Bulwarach Witosza – głównej arterii miasta, gdzie bez trudu znajdziemy restaurację serwującą dania kuchni bułgarskiej. A nóż-widelec znajdziemy mechanę, czyli restaurację w stylu ludowym, gdzie oprócz potraw narodowej kuchni można posłuchać bułgarskiej muzyki i śpiewu na żywo?

Sofia

Dzień 5
Dziś wycieczka do Rilskiego Monastyru. To najbardziej znana atrakcja turystyczna w Bułgarii, położona około 120 km na południe od Sofii. Klasztor jest symbolem tożsamości narodowej Bułgarów, ich duchową stolicą i jest oczywiście wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Bez wątpienia niezwykłe wrażenie zrobi na nas ogrom obiektu, wyjątkowa architektura klasztoru i absolutnie mistrzowskie wykonanie fresków na ścianach i sklepieniach Monastyru. W drodze powrotnej można wstąpić na chwilę na obiad do miejscowości Saparewa Bania. Przy okazji obiadu można zobaczyć tam tryskający najprawdziwszy… gejzer, wystrzeliwujący w górę wodę mineralną o temperaturze ponad 100ºC!
W godzinach popołudniowych powrót do Sofii, gdzie w Sofia Ring Mall będziemy mogli poszaleć z dzieciakami na torze kartingowym oraz przy okazji zrobić zakupy w galerii handlowej. Nic przecież nie ucieszy tak płci pięknej jak zakup pamiątkowej bluzeczki z wycieczki! Na noc zostajemy w Sofii.

Rilski Monastyr

Dzień 6
Wyjazd z hotelu już o 8:30, aby najpóźniej o 14:00 zameldować się w Wielkim Tyrnowie – pierwszej bułgarskiej stolicy. Po drodze wstąpimy do miejscowości Staro Zhelezare, nazywanej jako „Wieś-Dzieło Sztuki”, gdzie polsko-bułgarscy artyści na ścianach domów i murach wymalowali sławne postaci w towarzystwie mieszkańców wsi. Na muralach będzie można zobaczyć m. in. Lecha Wałęsę u boku kobiet z „koła gospodyń wiejskich”, Angelę Merkel w towarzystwie miejscowego rolnika, Johna F. Keneddy wożonego w dziecięcym wózku przez kobietę w chuście na głowie! Znalazło się nawet miejsce dla Baracka Obamy, Margaret Thatcher, Alberta Einsteina, Dalej Lamy, Papieża Franciszka, Fidela Castro, Michaiła Gorbaczowa czy… Wojciecha Jaruzelskiego. Zapowiada się niezła sesja fotograficzna!

Po zakwaterowaniu w hotelu w Wielkim Tyrnowie organizujemy wycieczkę rowerową połączoną z piknikiem. Po przepedałowaniu kilku kilometrów i zwiedzeniu zamku w Wielkim Tyrnowie przysiądziemy gdzieś na okolicznym wzgórzu i podziwiając przepięknie położone nad klifami i głębokimi wąwozami miasto będziemy grillować świeżo zakupione po drodze ĉevapi, przyrządzimy sałatkę szopską i przepłuczemy gardła lampką doskonałego bułgarskiego wina. Na pewno zajrzymy też do pobliskiego Arbanasi – małej miejscowości w odległości 4 km na północ od Wielkiego Tyrnowa, idyllicznie rozłożonej na wzgórzach, określanej rezerwatem architektonicznym ze względu na dużą liczbę cerkwi, klasztorów i unikatowy zespół warownych budynków mieszkalnych wpisanych na listę UNESCO.

Wielkie Tyrnowo

Dzień 7
Przejazd z Wielkiego Tyrnowa do Sozopolu powinien zająć nie więcej niż 3 godziny. Zakwaterowanie w Green Hills Apart Complex i… rozpoczynamy słodkie lenistwo nad Morzem Czarnym. Do dyspozycji mamy komfortowe, w pełni wyposażone i przestronne apartamenty z całkiem sporym basenem. Do morza jest 5 minut spacerkiem, a do centrum Sozopolu dojechać trzeba samochodem w ciągu 10 minut, gdzie jest ładna, piaszczysta plaża, mnóstwo sklepów i restauracji. Pogoda w tym terminie gwarantowana, więc czas wystawić blade ciała na słońce i korzystać ile wlezie z bułgarskiego upału!

Sozopol

Dzień 8 – 12
Pobyt w Sozopolu. Plażowanie, opalanie, smakowanie, nadrabianie zaległych lektur i oddawanie się wodnym szaleństwom. W wybrany dzień wycieczka do Nesebyru (godzinka jazdy samochodem z Sozopolu), miasta położonego na skalistej wysepce połączonej ze stałym lądem wąską groblą, a znajdującego się na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO ze względu na unikalną średniowieczną zabudowę zachowaną tutaj w nienaruszonym stanie. Spacer po zacienionych i wąskich uliczkach starówki Nesebyru z pewnością będzie kojącym balsamem dla naszych opalonych czarnomorskim słońcem ciał!

Nesebyr

Dzień 13
We wczesnych godzinach porannych wyjazd z Sozopolu w drogę powrotną do domu. Nocleg w Serbii w miejscowości Palić (około 2 km od zjazdu z autostrady, 8 km od Suboticy i 15 km od granicy serbsko-węgierskiej). Do dyspozycji będzie duży rodzinny apartament z dwoma sypialniami i basenem.

Apartments Pejkom Palić

Dzień 14
Przejazd z Serbii przez Węgry, Słowację i Czechy do Polski zajmie cały dzień. Do przejechania jest bowiem około 1000 km. Dużo, ale prawdziwym podróżnikom to nie straszne! Zmęczenie minie, ale zostaną wspomnienia z urlopu w zaskakująco bogatej w turystyczne atrakcje Bułgarii! Jak już dojedziemy i się rozpakujemy przygotuję relację z tej podróży, wszystko podsumuję i wtedy sprawdzimy jak mój plan miał się do rzeczywistości. Sam jestem ciekaw czy uda się wszystko zobaczyć co zaplanowałem. Ha! A może będą niespodzianki i zobaczymy znaczniej więcej?! No i sprawdzimy czy budżet wyprawy nie rozjechał się gdzieś po drodze. Kasa przecież musi się zgadzać, ale wiecie jak to jest…

BUDŻET

Założenia:

1. Podróż planowana na przełomie czerwca i lipca 2017 r.

2. Budżet podróży skalkulowany jest dla 2 osób dorosłych i dziecka w wieku 7 lat.

3. Na bułgarskie wakacje ruszają w sumie dwie rodziny, dwoma samochodami. Czasami będziemy nocować w jednym, dużym apartamencie z dwoma/trzema sypialniami, ale koszty noclegu przyjęte do kalkulacji i tak będą liczone dla rodziny 2+1

4. Średnia cena za nocleg to będzie ok. 185 zł/noc. Czasami spać będziemy w hotelu, a czasami w apartamencie dla 2 rodzin, gdzie koszty mogą być niższe. Nad morzem w Sozopolu każda z rodzin ma swój duży apartament za 1050 zł za 6 nocy.

5. W sumie przejedziemy ok. 5000 km, samochód spali średnio 7 litrów oleju napędowego/100 km. Średnia cena paliwa przyjęta do kalkulacji to 4,5 zł/l.

6. Wyżywienie we własnym zakresie. Czasami posiłki spożywane w restauracji, czasami przygotowywane samodzielnie, ewentualnie mogą być śniadania w hotelu, jeśli w cenie pokoju będzie ono wliczone. Przyjmujemy średnio ok. 100 zł/dzień na całą rodzinę.

7. W podróż zabieramy Europejską Kartę Ubezpieczenia Zdrowotnego, umożliwiającą korzystanie z bezpłatnych usług medycznych w innych krajach Unii Europejskiej, jednak dla bezpieczeństwa ubezpieczamy się jeszcze dodatkowo od kosztów leczenia, OC i NNW za granicą.

Plan wydatków:

1. Koszty paliwa: ok. 1500 zł

2. Opłaty za autostrady: 400 zł

3. Noclegi: 2400 zł

4. Dodatkowe ubezpieczenie: 200 zł

5. Wyżywienie: 1400 zł

6. Opłaty turystyczne (bilety wstępu, wypożyczalnie sprzętu sportowego, parkingi, itp.): 500 zł

Razem: ok. 6400,00 zł

KONIECZNIE DO ZOBACZENIA W BUŁGARII… ALE NIESTETY NASTĘPNYM RAZEM!

1. Jaskinia Dewetaszka
Mieliśmy tam jechać w drodze do Wielkiego Tyrmanowa, bo Jaskinia Dewetaszka położona jest niedaleko miejscowości Dewetaki w regionie Stara Płanina, czyli całkiem blisko dawnej stolicy Bułgarii. Niestety od czerwca do końca lipca jaskinia jest zamknięta dla ruchu turystycznego ze względu na okres lęgowy nietoperzy i węży zamieszkujących to niezwykłe miejsce. Ale Wy, jeśli będziecie w tych okolicach w każdym innym terminie, koniecznie odwiedźcie ten cud natury. Zobaczcie zresztą sami na zdjęciu czy będzie warto…

Jaskinia Dewetaszka

2. Melnik
Niestety nam nie będzie po drodze. Miejscowość położona jest w południowo-zachodniej części Bułgarii, niedaleko granicy bułgarsko-greckiej. Jeśli ktoś spędza wczasy na Półwyspie Chalcydyckim w Grecji i z powrotem chciałby wrócić do Polski przez Sofię będzie to świetna okazja, aby wstąpić do Melnika. To najmniejsze miasto Bułgarii (około 300 mieszkańców) znane jest z tytoniu, znakomitego wina oraz… piramid z piaskowca okalających całe miasteczko. Coś fantastycznego!

Melnik

3. Bansko
To znany ośrodek narciarski położony u podnóża Pirinu, w paśmie górskim Riła. Bułgaria może pochwalić się kilkoma naprawdę fajnymi ośrodkami sportów zimowych, a Bansko jest chyba najlepszym tego przykładem. W lecie jest to oczywiście doskonała miejscówka na trekking po górach oraz wycieczki rowerowe. W miejscowości znajduje się bogata baza hotelowo-apartamentowa, gdzie ceny poza sezonem narciarskim są nieprzyzwoicie niskie w stosunku do oferowanego standardu. No i na deser są piękne górskie krajobrazy. Dla prawdziwego miłośnika gór wizyta w Bansko to obowiązek!

Bansko

4. Przylądek Kaliakra
Wybrzeże Morza Czarnego zachwyca widokami, ale na Przylądku Kaliakra szczególnie. To północno-zachodnia część Bułgarii i tym razem nie będzie nam zupełnie po drodze, ale kiedyś, któregoś pięknego dnia nasze nogi zapewne tam staną. Wszystko za sprawą bajecznych widoków na krystalicznie przejrzyste morze, klifowych wapiennych brzegów w różowym odcieniu oraz romantycznych ruin pamiętających czasy, gdy Grecy i Turcy zajmowali te tereny.

Przylądek Kaliakra

5. Twierdza Kaleto
W miejscowości Biełogradczik w północno-zachodniej Bułgarii pomiędzy miastem a malowniczymi skałami o fikuśnych kształtach stoi od czasów Rzymian Twierdza Kaleto. Warownia wciśnięta w ogromne formacje skalne ma powierzchnię ponad 10 tys. km² i robi podobno na zwiedzających ogromne wrażenie. Żałuję, że tych wrażeń nie będzie nam dane doświadczyć, ale może ktoś z Was zboczy z utartych szlaków i zapuści się w te rejony Bułgarii. Tym bardziej, że w pobliżu można jeszcze zobaczyć interesującą Jaskinię Magura. Do urody Jaskini Dewetaszka co prawda jej daleko, ale czy wszystkie jaskinie muszą być najpiękniejsze na świecie? Wystarczy, że są inne i już to samo w sobie jest przecież niezwykle interesujące.

Twierdza Kaleto
Share on FacebookTweet about this on TwitterPin on PinterestShare on Google+Email this to someone

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *